sobota, 2 stycznia 2016

Rozdział III

Brooke:
Jechaliśmy tak szybko że wbijało mnie w fotel. Znowu ci skurwiele. Patrzyłam na Amy była przerażona, nie wiedziała co się dzieje. Biedna. Złapałam ją za rękę:
- Kochanie wszystko będzie dobrze - powiedziałam i się uśmiechnęłam ,choć wiedziałam że to jej nie przekonuje
- Wiem - odpowiedziała a w jej oczach widziałam tylko przerażenie i pustkę
- Słuchajcie chyba ich zgubiłem - powiedział Chris
- Dobra jedź do lasu - odparł Mike
Wjechaliśmy do lasu i Chris zatrzymał samochód na jakiejś polanie
- Okej odpocznijcie chwilę - powiedział Mike - Brooke mogę z tobą porozmawiać?
- Em jasne - odpowiedziałam
Justin:
Wyszedłem z auta na fajkę. Przyglądałem się rozmowie Mike'a i Brooke. Widać że dobrze się dogadują. Po chwili zaczęli się do siebie przytulać i szeptać do ucha. Dobra wiem że mają dobre relacje i w ogóle ale no chyba bez przesady. Zauważyłem że Mike mówi coś jeszcze Brooke i całuje ją w czoło. Aha czyli taki z niego dobry chłopak ze zdradza swoją dziewczynę z jej najlepszą przyjaciółką. A mówi że ja jestem zły a to ona daje dupy Mike'owi. Przecież jak Amy się dowie to wpadnie w szał. Skończyli i szli w moją stronę tuląc się. Serio nawet się nie kryją. Podeszli do mnie:
- Okej idę zobaczyć co z Amy na pewno potrzebuje pocieszenia - powiedział zmartwiony i poszedł.
Taki dobry chłopak się znalazł wyczujcie tan sarkazm.
- Mogę fajkę - zapytała
- Mhm trzymaj
- Dzięki
Nagle zadzwonił mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz Mandy. Odrzuciłem połączenie
- Co kolejna twoja dziwka? - zapytała z rozbawieniem
- Może nie interesuj się moim życiem. Zresztą i kto to mówi - odparłem ze złością
- O co ci chodzi?- zapytała
- Amy wie że pieprzysz się z Mikiem za jej plecami - powiedziałem patrząc na nią z góry
- Jesteś idiotą
- Chyba widziałem. Wiesz że to złamie Amy serce jak się dowie. Jesteś zwykłą dziwką, taka z ciebie przyjaciółką. Myślałem że jesteś inna ale widać pozory mylą. Mogę się założyć że Mike nie jest jedyny. Jesteś zwykłą kurwą.
Widziałem w oczach dziewczyny łzy. Nagle wybuchła płaczem.
- Nienawidzę cię - krzyknęła, rzuciła we mnie papierosem i wsiadła do samochodu a ja za nią.
- Brooke wszystko ok? - zapytała ja Amy
- Tak kochanie nie martw się - odparła a w jej oczach dalej mogłem dostrzec łzy . Cóż zasłużyła.
Mike popatrzył na mnie podejrzliwie na co tylko wzruszyłem ramionami
- Dobra jedziemy do domu - powiedział Chris

Po pół godziny dojechaliśmy pod dom. Wszyscy rozsiedli się wygodnie w salonie.
- Kochanie zawieść cie do domu? - zapytał Mike
- Tak skarbie jeśli to nie problem, Brooke jedziesz? - spytała Amy
- Nie jest ok muszę jeszcze wrócić po mój samochód zadzwonię wieczorem. Kocham cie - powiedziała i ją przytuliła na co prychnąłem. Jak może być tak fałszywa.

Po wyjściu Amy i Mike nastała wokół cisza, przerwał ja rozżalony głos Brooke.
- Idę się gdzieś przejść... -powiedziała
- Nie! Przecież jest ciemno !Lepiej pójdę z tobą!- oznajmił Ryan
-No okey choć jeśli chcesz ze mną czas - powiedziała z nutką goryczy
- Uwielbiam spędzać z tobą czas - powiedział z uśmiechem na co Brooke się lekko zarumieniła.
O proszę was. Tu sypia z Mike'em za plecami Amy a z drugiej strony wyrywa mojego kumpla.
Brooke z Ryan'em wyszli a ja zostałem sam z Chris'em
- Stary co ty jej zrobiłeś? - zapytał
- O co ci chodzi ? Nic jej nie zrobiłem?- powiedziałem wkurzony
- Jasne słuchaj stary znam cie wiem że coś zrobiłeś. Brooke jest naprawdę wrażliwa weź jej nie krzywdź, wiele przeszła.- powiedział Chris
- Skąd ty to wiesz ? - zapytałem
- To moja stara znajoma - powiedział - słuchaj ty i Ryan jesteście tu nowi i nie znacie wielu osób bo są za miastem i dlatego nie znasz Brooke
- Słuchaj nie lubię jej, wkurza mnie i tyle - odburknąłem
- No to będziesz miał problem kiedy tu zamieszka - odparł
- Co! Jakim prawem to dziewczyna i nie należy do gangu nie ma prawa - powiedziałem coraz bardziej wkurzony
- Pogadaj z Mike'em on ci wszystko wytłumaczy.
Po jego słowach do domu wszedł Mike - Stary musimy pogadać - odparłem
- No spoko chodź do kuchni - powiedział
- Co to ma znaczyć ze Brooke tu zamieszka nie ma takiego prawa - warknąłem
- Oczywiście że ma w końcu jest w gangu - odparł
- Jak to ? Czemu ja nic o tym nie wiem ? - spytałem
- Myślałem że wiesz. Słuchaj jest najlepsza. Potrafi strzelać, jeździć i się bić, jest świetna. - powiedział
- Chyba za bardzo ja lubisz co? - spytałem z kpiną
- O co ci chodzi? - spojrzał na mnie
- Amy wie że zdradzasz ją z Brooke ? - zapytałem
- Słuchaj stary nie zdradziłbym Amy bo za bardzo ja kocham, a po drugie nie zdradziłbym Amy z moją kuzynką- powiedział z rozbawieniem
- Twoją co? - spytałem oszołomiony
- Kuzynką chyba nie myślałeś ze coś łączy mnie z Brooke?
-Wiesz...-podrapałem się po karku - tak jakby się z nią o to pokłóciłem i... tak jakby ją zacząłem wyzywać od dziwek
- Ty co- zapytał wyraźnie wkurzony
- Odczep się myślałem że okazujecie Amy za jej plecami
Nagle drzwi trzasły. Do domu weszła Brooke z Ryan'em.
- Dobra jadę po swoje auto - powiedziała Brooke
- Jak chcesz tam dojechać ? - spytał Mike
- No wezwę taxi - odparła
- Może cię zawiozę? - spytał Ryan
No oke..-zaczęła ale jej przerwałem
- Nie ja ją zawiozę - odparłem - musimy porozmawiać
Pociągnąłem dziewczynę
za rękę i wyszliśmy
- Nie chce z tobą jechać - mruknęła
Zignorowałem jej słowa i otworzyłem jej drzwi od strony pasażera.
- Em musimy pogadać...



Witam, witam i o zdrowie pytam? xd Sizzly ty śmieszko xd Dziś kolejny rozdział dopiero trzeci a Justin już narozrabiał xd Mam nadzieje że wam się spodoba <3

1 komentarz

Szablon by Devon